Pamiętnik pewnej mamy.

Moja historia o tym jak staram się być mamą mimo przeciwności, chorobie, staram się cieszyć każdą chwilą z dziećmi, mężem i psami. Od lata 2014 nauczyłam się że: - nigdy nie wiadomo co życie przyniesie więc nigdy nie można się zarzekać że w jakiejś kwestii nie zmienimy zdania. - trzeba się cieszyć tym co się ma, a dzięki temu dostaje się więcej dobrego :)

poniedziałek, 28 marca 2016

Wiosenne święta






i brzuszek się poopalał ;) (35 tc.)

Autor: Renata.P o 16:25:00
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Ciąża, Fotki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

.

.

Kategorie postów

  • Ciąża (11)
  • Fotki (3)
  • Gabryś (3)
  • Kuba (8)
  • Nerki Kuby (5)
  • Psy (1)

Archiwum bloga

  • ▼  2016 (16)
    • ►  kwietnia (6)
    • ▼  marca (10)
      • Bardzo fajny wpis o tym co przeżywać muszą kobiety...
      • Wiosenne święta
      • Kilka fotek ....
      • Raz lepiej raz gorzej byle do końca.
      • USG 33 tc i ból wszystkiego.
      • Brzuszek
      • Nowa nadzieja - Jakub :)
      • Mój anioł Gabriel
      • Psy
      • Pierwsze koty za płoty.
Motyw Okno obrazu. Autor obrazów motywu: digi_guru. Obsługiwane przez usługę Blogger.